czwartek, 28 marca 2013

Zakwas na żur

Krzystkowa poleca:

Na święta już nie zdążycie zrobić.. ale przepis nie zginie ;-)

Składniki

  • 1 szklanka mąki żytniej razowej
  • 1 litr wody
  • 3-4 ząbki czosnku
  • 3 kulki ziela angielskiego
  • 3 listki laurowe
  • kilka ziaren pieprzu
     W oryginalnym przepisie była jeszcze skórka z chleba razowego, ale jak nie macie sprawdzonego chleba, to lepiej pominąć, bo ze sklepowym może pleśnieć.

    Do słoika wsypujemy mąkę zalewamy wodą, wrzucamy pokrojony czosnek, i resztę przypraw. Zostawiamy w ciepłym miejscu na 5-7 dni. Później można przechowywać w lodówce w słoiku nawet miesiąc.

jaja faszerowane

Jamotowy repertuar jaj faszerowanych

Jajka oczywiście gotujemy na twardo. Obieramy, przekrawamy wzdłuż, wyciągamy żółtka.
Białka na razie na bok i przygotowujemy farsz.
U mnie zawsze są jaja z kilkoma farszami.
Podaje ilości na oko, bo tak też zawsze robię.


FARSZ I
2 - 3 kiełbasy serdelowe
solidna garść naci pietruchy
majonez
musztarda
sól, pieprz

Kiełbasę obieramy, przepuszczamy przez maszynkę do mięsa razem z nacią pietruszki. Dodajemy żółtka, majonez, odrobinę musztardy, sól, pieprz w stopniu pożądanym. Mieszamy, faszerujemy białka.

FARSZ II
30 - 40 dkg pieczarek
masło
odrobina majonezu
sól, pieprz

Pieczarki obieramy, kroimy drobniutko i smażymy na maśle.
Mieszamy z żółtkami, sól, pieprz, jak potrzeba - odrobina majonezu. Faszerujemy białka.

FARSZ III
paczka łososia wędzonego
kapary
odrobina chili
majonez

No prościej się nie da. Rozdrabniamy łososia, mieszamy z kaparami, żółtkami, chili, majonezem i faszerujemy białka.

FARSZ IV
oliwki
szczypiorek
majonez
pieprz

Oliwki szatkujemy drobno, podobnież szczypiorek. Mieszamy z żółtkami, majonezem, pieprzymy. Nadziewamy białka.

kartoflak

Banalny, szybki, sycący obiad.

ok 2 kg ziemniaków
2 duże cebule
śmietana kremówka
30 dkg boczku bądź dobrej kiełbasy
4 jajka
sól, pieprz

Ziemniaki obieramy, ścieramy na tarce i odciskamy z wody.
Boczek/kiełbasę kroimy w kostkę, wrzucamy na patelnię i smażymy. Dodajemy cebulę, podsmażamy dalej, aż ta się zeszkli.
Zawartość patelni mieszamy z ziemniakami, wbijamy jajka, wlewamy śmietanę, dodajemy przyprawy, mieszamy.
Całość wylewamy do blaszki nasmarowanej olejem.
Pieczemy w ok 180 st przez 45 - 50 minut.

Smacznego!

colesław jak w KFC

ćwiartka kapusty białej
2 marchewki (średnie)
duża cebula
jogurt (grecki albo naturalny, byle gesty)
łyżeczka musztardy
2 - 3 łyżeczki cukru
1,5 łyżki octu
1 łyżeczka musztardy
2,5 łyżki soku z cytryny
łyżeczka soli
pół łyżeczki pieprzu

Żadna filozofia, prawdaż?
Wrzuciłam, bo sama jeszcze całkiem niedawno nie umiałam zrobić, a się okazuje, że proste jak budowa cepa.

Kapustę szatkujemy (ja ścieram na dużych oczkach tarki), marchewkę też na dużych oczkach tarkujemy, cebulę drobniutko siekamy.
Do michy, wrzucamy resztę z listy, mieszamy porządnie, wstawiamy do lodówki, niech się przegryza przez minimum 2 godziny.

kotlety pęczakowo - grzybowe

potrzeba nam:

szklanka kaszy pęczak
garść suszonych grzybów (niekoniecznie, ale dodają fantastyczny smak i aromat)
30 - 40 dkg pieczarek
1 cebula niezbyt duża
2 ząbki czosnku
1 łyżka masła
2 - 3 jajka
posiekana natka pietruszki
sól, pieprz
bułka tarta
olej

Pęczak należy najpierw namoczyć. Winien się kąpać minimum 3 godziny, ale ponieważ jeszcze po ugotowaniu musi wystygnąć do zimnego, nie jest najlepszym pomysłem zostawiać na ostatnią chwilę gotowanie tej kaszy.
Najlepiej albo:
namoczyć na noc, ugotować rano i zostawić do czasu gotowania obiadu
albo:
namoczyć 3 godziny wieczorem, wieczorem toże ugotować i zostawić, niech się studzi przez noc.
Kaszę gotujemy z łyżką masła i połową łyżeczki soli.

Jeżeli korzystamy z suszonych grzybów - również wrzucamy je do namoczenia, potem gotujemy do miękkości i drobno siekamy.

Cebule kroimy w drobną kosteczkę i na patelnie, razem z przepraskowanym czosnkiem. Jak się zeszkli dodajemy drobno pokrojone pieczarki. Doprawiamy pieprzem. Smażymy aż zmiękną i odparuje woda.

Grzyby, pieczarki, kaszę (wszystko wystudzone!) łączymy w misce, dodając nieograniczoną ilość naci pietruchowej. Doprawiamy solą, pieprzem, wbijamy jajka. Porządnie mieszamy.

Z masy formujemy kotlety (z tej ilości wychodzi mi ok. 10 średniej wielkości kotletów), obtaczamy w bułce tartej i smażymy.

Do kotletów świetny jest sos śmietanowo - grzybowy bądź koperkowy i surówka colesław.

środa, 27 marca 2013

Łatwy chleb razowy na zakwasie

Emm

W oryginale jest to chleb żytnio-pszenny (żytni zakwas+mąka żytnia razowa), ostatnio mam tylko orkoszowy zakwas, robię więc z mąką orkiszową i też jest super. Dla mnie to przepis uniwersalny.

Składniki
400 g zakwasu (używam zakwasu z tego przepisu: ZAKWAS KROK PO KROKU)
150 ml wody (+/- w zależności od gęstości zakwasu)
100 g mąki razowej
300 g mąki pszennej białej
sól
łyżka cukru demerara

Wykonanie:
Do zakwasu wlewamy wodę, sól, cukier, mieszamy drewnianą łychą, dodajemy mąkę razową, mieszamy łychą, dodajemy mąkę białą,wyciągamy mikser i zagniatamy mikserem. Ciasto ma być dość luźne, lepkie, ciągnące. Ustawiamy w cieple do wyrośnięcia. Po ok godzinie-dwóch przekładamy do keksówki wysmarowanej olejem i obsypanej mąką, odstawiamy w ciepło do wyrośnięcia (ja zawijam w torbę foliową i wstawiam do piekarnika pod włączoną lampkę). Jak wyrośnie, wstawiamy do zimnego piekarnika, na dno wrzucamy kostki lodu albo wlewamy wodę do dodatkowej foremki. Pieczemy w 200 stopniach przez godzinę.



Prawdziwy kajmak

Emm

Oto przepis na kajmak prawdziwy, żaden tam z puszki. Z matki na córkę, a teraz na Grudniowe :P

Składniki:
1 litr mleka tłustego (mniej się nie opłaca, serio!)
80 dkg cukru
cukier wanilinowy albo ekstrakt waniliowy
kostka (250g) masła albo margaryny

Wykonanie
W Wielką Sobotę wstajemy z samego rana i jeszcze przed wstawieniem kawy wstawiamy dla malutki gaz, najlepiej na płytce, mleko z cukrem. I się pyrczy, pyrczy, pyrczy, podczas gdy robimy jaja faszerowane, pieczemy baby drożdżowe, mięsiwa czy co tam jeszcze. Mieszać nie musimy, od czasu do czasu grzebiemy łyżką.

I tak się pyrczy, i stopniowo się redukuje, i robi się gęstsze i smakowity kolor toffi przybiera.

Jak już wydaje się nam, że jest gęste, to robimy próbę czy tężeje - wylewamy trochę na talerzyk, czekamy chwilę i sprawdzamy paluchem, czy rzeczywiście stężało. Powinno być w konsystencji przypominającej krówkę-ciągutkę.

Wtedy dodajemy margarynę albo masło, rozpuszczamy. Musimy teraz mieszać, bo masa będzie gęstniała i może się przypalić. Mieszamy i mieszamy, aż się robi gęsta. Sprawdzamy konsystencję na talerzyku, masa jest gotowa, jak szybko tężeje i kruszeje - prawdziwy kajmak jest kruchy, a nie ciągnący.

Wykładamy na upieczony wcześniej kruchy spód, dekorujemy - trzeba się spieszyć, bo teraz zastyga w oczach.

Najlepsze do dekoracji kajmaku są orzechy włoskie, potem laskowe, migdały, morele i reszta bakalii.

Jak wstawimy ok 6tej, to się na święconkę ok 13 wyrobimy, jeśli chodzimy święcić ;)

Muffiny podstawowe, uniwersalne

Emm

Składniki suche:
2 szklanki mąki (białej, razowej, pszennej, orkiszowej...)
łyżka proszku do pieczenia
2-3 łyżki cukru (opcjonalne)

Składniki mokre:
szklanka mleka, maślanki (może być też roślinne)
1/3 szklanki oleju roślinnego
1 jajko/żółtko

szczypta soli

Suche mieszamy z suchym, mokre z mokrym. Mokre wlewamy do suchego, mieszamy niedbale. Nakładamy do foremek, pieczemy w 180-200 stopni ok 15-20 minut.

Warianty:
- do suchego kakao, albo do mokrego rozpuszczona czekolada gorzka
- zamiast cukru - miód, melasa
- do mokrego dajemy tarte jabłko, do suchego namoczone rodzynki, cynamon
- jw tarte jabłko, a do suchego 2 łyżki maku
- zamiast mleka dajemy mleko kokosowe, do suchego wiórki kokosowe
- albo mleko kokosowe i jagody, borówki

-  do mokrego dajemy rozgniecionego banana
- po nałożeniu do foremek dodajemy do każdej po kleksie nutelli i delikatnie wmieszujemy w ciasto
- jw. tylko dajemy gotowanego mleka skondensowanego
- do suchego dajemy połowę pokrojonej fety i suszone pomidory
- ser pleśniowy i orzechy włoskie
- podduszone pieczarki i ser żółty
-... ;)

drożdżowe ciasteczka Gawronowej

Jamotowa zapodaje, ale przepis od Gawronowej jest


 

2 szkl mąki, 

kostka masła, 

3 dkg drożdzy roztartych z odrobiną cukru i ze 2 łyżkami mleka.

Masło posiekać z mąką (ja trę na tarce takie schłodzone i cześć), drożdże naszykować w kubku, żeby zaczęły rosnąć, i takie urośnięte do ciasta - szybko zagnieść i wrzucić kulę do uprzednio przygotowanego garnka z bardzo zimną wodą.

Musi wypłynąć na wierzch - pobulka, pobulka i wypłynie. A jak nie, to po godzinie wyjąć - tez będzie pysznie. Zagnieść takie mokre i rozwałkować na jakieś 3-4mm grubości. Ja kroję na kwadraty, w środek konfitura i dwa rogi sklejam.

Się to piecze 10 minut dosłownie na 180-200 st.

No i posypać cukierem puderem jak ostygnie.

Proste pulpety pieczone z dorsza

Emm

Składniki:
mrożone filety z dorsza
żółtko
kilka łyżek mąki
przyprawy: czosnek, rozmaryn, cząber, pietruszka etc.


Wykonanie:
Dorsza wyjmujemy rano, żeby się rozmroził. W tzw "międzyczasie" wrzucamy do blendera i mielimy. W kolejnym międzyczasie wrzucamy do niego żółtko, kilka łyżek mąki (pszennej, kukurydzianej...), trochę soli do smaku, wybrane przyprawy (preferuję cząber). Lepimy kulki wielkości orzecha włoskiego, wkładamy do naczynia żaroodpornego i do piekarnika: 180-200 stopni. Nie pomnę, ile się pieką, ale raczej krótko. Podajemy z sosem np. pomidorowym.

Pstrąg z pietruszką

 Gawronowa:

Przypadkiem mi wyszła przeboska ryba.
W Lidlu ukochanym tera promo pstrąga, polecam, ale w Biedronie chyba to chleb,. w sensie pstrąg, powszedni, że jest świeży cały ryb.

Otóż nie miałam czym nadziać brzucha rybiego, i nadziałam pokrojonymi cienko plastrami pietruszki - korzenia. Skórę posoliłam lekko, do środka poza pietruchą dałam nieco soli, i leciuchno czosnku.

Teraz z perspektywy czasu - dodałabym kawałeczek masła.

Piekarnik nagrzany do 200, pystrąg na papier do pieczenia i przykryty tymże papierem, 20 minut i jest bosko.
Pietruszka się piecze, daje rybie słodkość, ja jestem fanką gotowanej, a pieczona przerosła moje oczekiwania.

Do podania z pieczonym kartofelkiem lub też frytą.
Pychota.

poniedziałek, 25 marca 2013

makaron z łososiem

Jamotowa:

to jedziemy dalej w klimatach włoskich i kolejna odsłona makaronu.

koniecznie zakupmy:
łososia wędzonego (dla 2 osób 30, góra 40 dkg wystarczy)
2 łyżki masła
śmietana 30% (można 18%), mały kubek
kawałek parmezanu
makaron - najlepiej się sprawdzą rurki, ale po prawdzie - może być każdy
świeżo mielony pieprz
rukola (niekoniecznie)

makaron gotujemy.
na patelni rozpuszczamy masło, wrzucamy kawałki łososia, niech się przesmaży i przegryzie wszystko razem.  następnie wlewamy śmietanę i na małym ogniu podgrzewamy. uważać, żeby się nie zagotowało.
dodajemy parmezan, mieszamy, pilnujemy, żeby się nie zagotowało.
na koniec dodajemy makaron, mieszamy, wyłączamy ogień, zostawiamy na chwil parę
.
na talerzu posypujemy świeżo zmielonym pieprzem i rukolą, jeśli ją mamy. natka pietruszki również się sprawdzi i wpasuje.

bon appetit!!

czwartek, 21 marca 2013

Makaron z boczkiem i zielonym groszkiem

Gawronowa makaroniarz poleca.

Boczek - obowiązkowo z lidla, ew. inny słońszy. - dla 2 osób ok. 20 dkg
Groszek - puszka konserwowego, nieodsączona
Cebula - 1 duża
makaron

Makaron gotujemy, niech se pyrka.
Kroimy cebulę, podsmażamy na maśle pół na pół z olejem (masło obniża temperaturę smażenia i cebula ładniej się szkli), dodajemy po minutce - dwóch boczuś pokrojony w kawałki nieduże. Jak się to podsmaży w stopniu pożądanym, dodajemy niecałą puchę groszku łącznie z sosikiem - byle nie za dużo sosiku. Chwilę niech się odparuje, i tyle.

Ja dodaję makaron na patelnię z sosem, jak to robią włoskie mamusie - bo się ładniej smaki przechodzą.

dziś akurat mam to w menu, więc dam zdjęcie. To taki wesolutki makaron.

ja of kors na diecie, to tylko powącham :P

makaron z krabami

Jamotowa:

Bardzo szybki i prosty obiad.

paczka krabów surimi,
pęczek natki pietruszki,
jogurt grecki,
oliwki,
ulubione zioła,
ulubiony makaron

Do jogurtu wrzucamy posiekaną natkę, odrobinę soli i pieprzu i drobno pokrojone oliwki. Niech się przegryza.
Kraby kroimy w krążki, smażymy z ziołami, czosnkiem.
Usmażone kraby wrzucamy do jogurtu, całość mieszamy, polewamy makaron.
Popijamy dobrym winkiem.

pieczone pierożki

Jamotowa:

potrzebujemy:
1 kg mąki
1 margarynę
10 dkg drożdży
1 jogurt grecki
trochę mleka
1/2 łyżeczki soli
1/2 łyżeczki cukru
1 jajko
ręce męża/partnera

Wszystko, oprócz jajka i rąk męża wrzucamy do miski. Rękoma męża zagniatamy ciasto. Zostawiamy do wyrośnięcia. Jak wyrośnie - wołamy chłopa, żeby zagniótł jeszcze raz.
Wałkujemy, szklanką wykrawamy kółka. Faszerujemy (farsz niżej).
Bełtamy jajko, smarujemy pierożki i obsypujemy czym dusza zapragnie - kminek, słonecznik, pestki dyni, czarnuszka etc.
Układamy na blaszce, na papierze do pieczenia. Zostawiamy na 15 min. do wyrośnięcia.
Piec do zarumienienia w ok 180 st.

FARSZ I:
dynie pokroić drobno, dusić aż się rozpadnie, ugnieść na puree. Do schłodzonej dodać fetę, mięte bądź bazylie i przyprawy.

FARSZ II:
Poddusić szpinak, odsączyć wodę, dodać fetę, czosnek, gałkę muszkatołową.

Farsze można kombinować wedle własnych upodobań.


środa, 20 marca 2013

szybki deser z biedronki


Jamotowa:

To jak już jesteście w tej biedronce, wrzućcie do koszyka śmietanę 30%, pudełko mascarpone, gorzką czekoladę i dużą paczkę herbatników.

W domu naszykujcie miskę, trzepaczkę/mikser, dwa garnuszki, łyżkę.
Dodatkowo potrzebna będzie długa łyżka drewniana bądź wałek.

Do jednego garnuszka nalewamy wodę, stawiamy na kuchence,  na ten garnuszek drugi garnuszek. W ten drugi łamiemy czekoladę. Zostawiamy, żeby się rozpuściła w kąpieli wodnej. Można normalnie, ale trzeba pilnować, żeby się nie przypaliła.

Międzyczasie odklejamy od nogi wrzeszczącego dziecia domagającego się czekolady/herbatnika/wafelka/czegokolwiek do jedzenia.
Jeżeli zajęcie głodomora pudelkiem z makaronem czy fasolą nie zdaje egzaminu, wołamy ojca naszej Progenitury, żeby był łaskaw przechwycić.
W tym samym czasie uzbrajamy się w wałek bądź łyżkę drewnianą, żeby mieć czym przegonić ojca, który natychmiast musi spróbować czy aby mascarpone nie mdłe, a herbatniki mają właściwą i konieczną kruchość.

Jak już się uwolnimy od obu pasibrzuchów, do miski wlewamy śmietanę i trzepiemy. Nie za długo, żeby się nie zważyła.
Następnie dodajemy stopniowo mascarpone, dalej ubijając. Po uzyskaniu pożądanej puchatości masę dzielimy na dwie części, do jednej wlewamy rozpuszczoną i przestudzoną czekoladę.
Dokładnie mieszamy.

Do małych miseczek/salaterek wykładamy kilka łyżek białej masy i kilka łyżek ciemnej.
Na talerzyk wykładamy herbatniki i serwujemy razem z kremem.

Herbatniki maczamy w kremie i zajadamy, starając się nie myśleć o ilości pochłanianych kalorii. Czynność tę wykonujemy dzierżąc drewnianą łyżką w dłoni, żeby mieć broń i możliwość opędzenia się od Progenitury, która to najchętniej wciągnęłaby całą porcje sama.
Ewentualnie chowamy się w łazience i tam konsumujemy w spokoju.

wtorek, 19 marca 2013

obiad z biedronki - to będzie cykl

Czy wy też macie po drodze z pracy tylko Biedronę? Ja tak. Z konieczności większość obiadów dostosowana jest do oferty tejże.

No i w mrożonkach są krewetki. 225g za chyba 7 czy 8 zł, wg mnie to porcja dla jednej osoby, więc polecam zakupić dwie, jeśli jeść ma też małż.
Zakupić należy również:

bułę bagietkowatą (są te z czosnkiem do piecyka, pasują)
masło
czosneczek
cytrynka
w opcji wypas białe winko wytrawne bądź pół (wytrawności, nie winka, winko się wypije całe)
nać pietruchy w dużej obfitości

Krewety mrożone płuczemy wodą, zostawiamy na sitku i skraplamy sokiem z cytryny, nieco solimy i zostawiamy, niech się nastroją na przebywanie w gorącym maśle.

Na patelni rozgrzewamy koło 1/4 kostki masła (czy ja mówiłam, że to będzie dietetyczne?), i jak masło się stopi, lecz jeszcze nie zacznie bulgotać, szybciutko wciskamy 2 ząbeczki czosneczku.
I niech to się bulgoci chwilkę. Broń cię boże nie wolno masła spalić.
Wrzucamy krewety na masło, smażymy z 2 minutki i dolewamy porządne pół szklanki wina (sprawdziwszy, czy nie mdłe.) - i niech to się bulgoci.
Krewety się nei rozgotują w tym, nie ma ryzyka, niech to się porządnie podsmaży, sos zredukuje, odparuje i zgęstnieje tak, żeby maczanie w nim bagietki było większą przyjemnością.

Po zdjęciu z patelni posypujemy obficie nacią, resztę wina rozlewamy do kieliszków i spożywamy szybko, bo szybko stygnie.

I ło.

Ciasto muffinkowe z jagodami


Składniki:

  • 2 szkl. mąki pszennej
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej
  • 1/2 szkl. cukru
  • 2 jajka
  • 1/2 szkl. oleju
  • 1 1/3 szkl. jogurtu naturalnego
  • ok. 200 g jagód (świeżych lub mrożonych)

Sypkie produkty wymieszać w jednej misce. W drugiej misce roztrzepać widelcem jajka, dodać olej, jogurt i wymieszać. Dodać suche składniki i całość wymieszać łyżką. Foremkę o wymiarach 20 x 32 cm lub 22 x 24 cm (wtedy ciasto będzie wyższe) wyłożyć papierem do pieczenia. Przełożyć ciasto i wierzch posypać jagodami. Wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 180 st. C i piec ok. 30-40 minut. Po przestudzeniu można posypać cukrem pudrem.

chleb


składniki:
1 porcja zakwasu (pozostaje po robieniu nowego ciasta na chleb)
1 szklanka mąki żytniej razowej
1 szklanka wody

przygotowanie:
Wszystko razem wymieszać (w dość dużej misce, bo do tego dodaje się potem resztę składników i to dość rośnie) i pozostawić na noc lub na 5 - 6 godzin (latem, gdy jest ciepło, wystarczy krócej, ok. 3h).
Rano dodać:
1kg mąki wrocławskiej (nie tortowej) – ja mieszam dwie mąki w proporcjach 30dkg mąki pszennej razowej (można dodać inną mąkę, np. orkiszową, jak kto lubi) i 70dkg wrocławskiej.
3 łyżeczki (do herbaty) soli
3 szklanki wody
¾ szklanki otrębów
¾ szklanki siemienia lnianego
½ szklanki ziaren słonecznika
1/6 kostki drożdży (z tej większej paczki 100g)
Wszystko wymieszać i pozostawić do wyrośnięcia na ok. 2h 20min (jak jest ciepło, to może być krócej, powinno zwiększyć objętość o ok. 1/3). Po wyrośnięciu odłożyć porcję ciasta do słoika (ok. 5 łyżek takich większy do zup) i włożyć do lodówki (to jest właśnie porcja na następny raz). Ciasto rozłożyć do 2 foremek (takich podłużnych o dł. ok. 33 cm), jest dosyć luźnej konsystencji, raczej się je „wlewa” niż wkłada, na pewno nie trzeba sobie babrać rąk wyrabianiem ciasta. Ciasto powinno zajmować ok. ¾ wysokości foremki. Foremki przed włożeniem ciasta wysmarować lekko olejem. Pozostawić ciasto w foremkach na 1h (zimą nawet na 1,5h) do wyrośnięcia. Nagrzać piec do temperatury 150-175’C, włożyć chleb do piekarnika i po 15 min. nastawić piec na 200’C (trzeba obserwować i dostosować do swojego piekarnika). Ja po tych 15 min smaruję ciasto po wierzchu olejem. Przez te pierwsze 15 min mam też włączony termoobieg, ale to właśnie wszystko zależy od piekarnika, trzeba popróbować w pierwszym pieczeniu. Po 1h od włożenia wyciągnąć chleb, wyjąć z foremek, zostawić do przestygnięcia położony na boku i potem zjadać ze smakiem.
Prawda, że proste? Tylko trochę czasu na to potrzeba, ale nie wysiłku. Można nastawić zaczyn, wyspać się, rano zmieszać całość, iść na zakupy, spacer, cokolwiek, przełożyć do foremek, ugotować obiad i gotowe :)
Albo nastawić zaczyn rano, wrócić z pracy, zmieszać ciasto, robić cokolwiek i na kolację mięć upieczony chleb.
Chleb długo się trzyma świeżo (drugi bochenek można włożyć do lodówki) i wystarczy go piec raz w tygodniu, tzn. zależy, jak schodzi. Pewnie można podzielić przepis na pół i piec częściej 1 bochenek.


Tort czekoladowy


składniki na ciasto czekoladowe:
2 tabliczki czarnej czekolady
1 tabliczka białej (opcjonalnie)
1 szklanka cukru
kostka masła (masła, czyli nie mixu, 82% tłuszczu minimum)
4 jajka
1 szklanka mąki
łyżeczka proszku do pieczenia
przygotowanie:
Masło topisz w garnku z czarną czekoladą. Opcjonalnie można dosypać trochę kakao. Wystudzić po stopieniu.
Cukier ucierasz z jajkami na biało - najlepiej mikserem, dodajesz mąkę z proszkiem, i potem ostudzoną masę maślaną. Nie musi być całkiem wystudzona. Można pokruszyć drobno białą czekoladę i wsypać do ciasta przed przelaniem do formy.
Mieszasz wszystko razem i przelewasz do formy wyłożonej papierem.
To jest dość małe ciasto, więc najlepiej użyć małej tortownicy.
Piec w piekarnik w 160 stopni przez 30 min. Po 15 minutach skręcić do 150 i niech się dopieka. na końcu może być mokre na patyku dość, po wyłączeniu sobie spokojnie dojdzie.

Miniserniczki oreo


Składniki, ok 15 serniczków:
15 ciastek Oreo + 6 połamanych (ciastka razem z kremem)
500 g twarogu 3-krotnie zmielonego
pół szklanki kwaśnej śmietany (min. 18%)
pół szklanki drobnego cukru do wypieków
1 jajko
1 białko
pół łyżki skrobi (mąki ziemniaczanej)
1 łyżeczka ekstraktu z wanilii lub 1 łyżeczka pasty z wanilii
szczypta soli

przygotowanie:
Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
Przygotować 15 papilotek do muffinek.
Na spód każdej położyć ciastko Oreo. Ser wymieszać łyżką z pozostałymi składnikami do uzyskania gładkiej masy. Nie ma potrzeby miksowania (można jednak skorzystać z miksera, jeśli tak Wam łatwiej, pamiętając, by nie miksować zbyt długo i niepotrzebnie nie napowietrzać masy serowej).
Dodać połamane ciastka i wymieszać. Masę serową nałożyć do papilotek. Piec przez 20 - 30 minut w temperaturze 160ºC. Masa serowa powinna być całkowicie ścięta z wierzchu. Wystudzić, schłodzić w lodówce przez minimum 4 godziny.Podawać np. udekorowane bitą śmietaną i z pokruszonymi na wierzchu ciastkami.

Marynata Majonezowa Kasi R

składniki:  
ok. 3 litry wody (tyle żeby zakryć mięso)
6 łyżek soli
3 czubate łyżki majonezu
3 łyżki majeranku
4 ząbki czosnku
1 łyżeczka pieprzy ziarnistego
2 listki laurowe

przygotowanie:  
Do garnka wlać wodę i wsypać wszystkie przyprawy (czosnek pokroić na 4). Wymieszać, włożyć mięso do zimnej wody.Włączyć kuchenkę i jak się mięso zagotuje, gotować 5 minut.
Po tym czasie wyłączyć i zostawić do wystygnięcia. Jak wystygnie ponownie wstawić na gaz i gdy się zagotuje, nastawić ponownie na 5 minut. Znowu wyłączyć. Mięso wyciągnąć jak będzie całkiem zimne.